Chleb i opieka

W opiece to wiadomo, że albo tosty na śniadanie, albo chleb. I przypomniało mi się, jak ktoś mówił, że chleb i sól poprawia życia ból. Chyba by to można przykleić i do naszych podopiecznych i do nas samych, jak praca daje nam popalić. Zastanawiam się ile w tym prawdy? Tylko dlaczego nowożeńców wita się chlebem i solą i jest to tradycja? Nasze babcie miały jednak rację. Chleb w dzieciństwie lubiłam z wodą i posypany cukrem. Tak kiedyś było. Ciekawa w sumie jestem, czy już nowe pokolenie to nawet zna i czy w ogóle by taki rarytas ktoś z młodych by zjadł? Muszę kiedyś spróbować.

Dodaj komentarz