Dilerka

Niby nie mamy namacalnego dowodu do czynienia z tym wszystkim, ale może być, że jesteśmy zmuszeni działać i to robimy. Zdarza się bowiem, że nawet przypadkowo spotykamy się z tym tematem na wyjeździe do Niemiec w roli opiekunki i zastajemy takie coś. Zmienniczka albo pali trawkę, albo zażywa coś tam innego, a my na to trafiamy i w zasadzie nie wiemy jak się z tym uporać i pomimo wszystko kryć taką osobę. Taki człowiek musi sam podjąć decyzję, a my tylko możemy pomóc jakimkolwiek sposobem, byle by było to adekwatne do człowieka i jego charakteru. Trzeba chyba wymyślić jakiś sposób, by pomóc.

Dodaj komentarz