Kapciuszki śmierdziuszki

Mam takie śmieszne buty, które muszę w zasadzie co chwilkę prać. Być opiekunką takich stworzeń, to istna mordęga, choć dają nieźle popalić, ale faktem jest, że notorycznie mam z nimi robotę. Czemu tak jest, że niby człowiek sobie kupił przewiewne, letnie buty z siateczką, a potem się męczy? Przecież buty muszą oddychać, nieprawdaż? Ktoś powiedział: „Masz fajne buty”, a ja co? Jak Ósme dziecko stróża ” No po prostu kapciuszki śmierdziuszki, a tak w miarę ładnie wyglądają. I jak tu człowieku ludkom coś powiedzieć? Przecież nie każdy lubi, jak komuś nie za pięknie nóżki pachną. No nie mam racji?! To sobie kupiłam nowe i koniec i kropka, definitywnie!!!

Dodaj komentarz