Mamy w domu kwiatki i też wymagają opieki. Ja mam taki zwyczaj, że z nimi sobie rozmawiam. Jak łobuzują to daję im reprymendę, a jak jakoś nie chcą rosnąć, to proszę, żeby brały się do roboty, bo mi smutno. A kiedy podlewam, to mówię, że daję im pić, a jak potrzebują nawozu, to daję im „jeść”. Fajnie tak oglądać, jak broją, albo się wdzięczą do człowieka. To daje nam satysfakcję z hodowli. Podobnie jest z roślinkami w ogródku. One także wymagają naszej uwagi, bo trzeba też podlać i odżywić. Dobrze, że mamy możliwość im pomagać i potem się cieszymy, że nasze „dzieci” rosną i mają się dobrze.